środa, 18 maja 2011

w słonecznikowym nastroju - relacji dzień pierwszy

Dzisiaj w słonecznikowym nastroju – warsztaty na dobre rozpoczęte!

Spotkaliśmy się około godziny 15:00 w Domu Sąsiedzkim Gościnna Przystań/ul. Gościnna 14/. Na początek Magda Stefanowicz- nasz koordynator, przedstawiła krótko plan wydarzenia. Dowiedzieliśmy się, że jesteśmy podzieleni na 4 grupy, a każda grupa ma swoich opiekunów. Znaleźli się więc
Niesforni grafficiarze – pod opieką Roberta i Kuby – odpowiedzialni za zaprojektowanie i wykonanie graffiti na ścianie przed wejściem do Gościnnej Przystani i graffiti na styropianowym blobie, przytwierdzonym do drzewa.
Uparci paparazzi – pod opieką Moniki i Justyny – którzy muszą mieć przez całe warsztaty oczy i uszy szeroko otwarte, bo oprócz zadań projektowych są odpowiedzialni za zrobienie zdjęć z warsztatów i umieszczenie ich na blogu.
Zakręcenie malarze – z opiekunami: Bogną, Michałem, Basią, Grażyną – grupa najliczniejsza, bo to jej głównym zadaniem będzie przygotowanie oponowych donic.
Odważni konstruktorzy – których poprowadzili Sówka i Orz – grupa spróbuje zaprojektować coś więcej z opon niż donice, w planach elementy placu zabaw, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Wysłuchaliśmy także krótkich prezentacji na temat trash-artu, czyli sztuki ze śmieci(Monika) oraz o tym jakie fantastyczne przedmioty można wykonać z opon. (Orz)

Dla rozluźnienia atmosfery i w celu lepszego poznania wszyscy włączyliśmy się do zabaw integracyjnych z chustą, i wybraliśmy do jakiej grupy chcemy należeć. Dostaliśmy też na początek fizelinowe kombinezony i pierwsze zadanie - zaprojektować symbol grupy, w formie szablonu, który będzie można nanieść sprayem na kombinezon. Wyobraźnia ruszyła, i w grupach szybko zaczęły powstawać wymyślne obrazki - jedne przedstawiające potwory, zwierzęta, inne słoneczniki, korony jeszcze inne ściśle nawiązujące do zadania grupy - jak aparaty fotograficzne. Pomysłów było dużo, więc szablonów też powstało sporo, i duża część będzie wykorzystana jutro, do malowania opon. Malowanie sprayem okazało się być niezwykle zajmujące, i wyzwalające niesłychaną energię, wręcz nie do opanowania …;)

Po akcji „kombinezon” każda drużyna zajęła się swoim zadaniem. Dziś najwięcej uwagi zwrócili na siebie młodzi niesforni graficiarze. Projekt, który stworzyli z opiekunami, błyskiem znalazł się na ścianie Domu Sąsiedzkiego, a gdy zabrakło ściany w sposób nie do końca kontrolowany spełzł na chodnik i podjazd…Przez następne dni rysunek będzie kończony i dopracowywany, ale już przedstawia się imponująco.
Poza tym ta grupa zajęła się także przygotowaniem bloba do graffiti poprzez nałożenie farby podkładowej.

Dużym zaangażowaniem wykazali się też zakręceni malarze, którzy prócz zaprojektowania sporej ilości szablonów, zdążyli owinąć białą folią część opon, które już teraz zaczynają przypominać donice!

Odważni konstruktorzy skupili się na pracy umysłowej, jakże ważnej w procesie tworzenia! W ich głowach zrodziły się pierwsze pomysły, na efekty jednak będziemy musieli poczekać dłużej.

Grupa paparazzich też się nie obijała (co widać na blogu:)! Choć nieliczna, zdążyła zarówno zaprojektować swoje szablony, jak i zrobić krótki fotoreportaż o warsztatach oraz sfotografować wszystkich uczestników, których zdjęcia niebawem znajdą się tutaj.

Opis nie oddaje ilości energii i zaangażowania, szczególnie najmłodszych. Niezmordowanie pracowali do godziny 19, wykazywali się kreatywnością, modyfikowali sztywny plan warsztatów, próbowali sił w różnych grupach…Z życzliwością przyjęli swoich opiekunów! Z niecierpliwością czekamy na dzień jutrzejszy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz